Ostatni tegoroczny wernisaż wystawy w Galerii im. Jerzego Wąsiewicza na parterze Starostwa Powiatowego, zapowiada się wyjątkowo. Niepowtarzalny klimat miejsc, z sylwetką świątyń greckokatolickich i prawosławnych, uwiecznili w obiektywie stargardzcy fotograficy: Mirosława Babicka- Mrzygłód i Lubomira Mrzygłód. Ekspozycja prezentowana będzie pod wspólnym hasłem: „Wpisane w krajobraz”. Świątynie wzniesione przed laty, będące świadkami burzliwej historii miejsca- obecnie w różnym stanie technicznym, zdążyły się bowiem niemal zrosnąć z lokalnym pejzażem, decydując o jego kolorycie. Czeka nas więc podróż pośród cerkwi oraz kościołów, wybudowanych na przestrzeni stuleci.

Na wernisaż fotografii cerkiewnej architektury, Starostwa Stargardzki Iwona Wiśniewska zaprasza do Galerii im. Jerzego Wąsiewicza w środę, 19. grudnia o godz. 9.45. Zobaczymy cykl fotografii świątyń wzniesionych w czasie, który przeminął odciskając jednak swe piętno na przestrzeni okolicy. Prezentowane zdjęcia stanowić będą tylko niewielką część zbiorów, które powstały w trakcie wakacyjnych podróży po urokliwych i niemal wyjętych z czasu zakątkach południowo- wschodniej Polski. Ich  autorki przemierzyły więc miejscowości Beskidu Niskiego i Sądeckiego. Śladów przeszłości poszukiwały też w Bieszczadach, na Pogórzu Przemyskim i Roztoczu. Uwieczniły zatem klimat  miejsc, przez które przetoczyła się nawałnica historii, zakończona przymusową wędrówką ludów po drugiej wojnie.

Autorki fotografii zastrzegają, że poszczególne ujęcia nie  dokumentują  stanu zachowanych zabytków, które zdołały ocaleć. Są natomiast formą impresji- przelotnego spojrzenia na to, co pozostało i świadczy swoim pięknem o danym miejscu- niegdyś tętniącym życiem dawnej społeczności.

Odnowione lub na wpół zrujnowane świątynie są przy tym niemymi świadkami dramatu Łemków i ludności ziemi przemyskiej, jarosławskiej oraz hrubieszowskiej i chełmskiej, a także lubaczowskiej przymusowo wysiedlonych na ziemie zachodnie, w ramach akcji „Wisła”. Rozpoczęto ją 28 kwietnia 1947 r., przesiedlając ogółem 150 tys. ludzi. W ramach pierwszej fali przesiedleń, przymusowo wywieziono na radziecką wówczas Ukrainę ok. pół miliona osób. Działo się to w latach 1944- 46.

Pozostały po nich opustoszałe, zrujnowane i zarośnięte wsie oraz porosłe lasem cmentarze. Splądrowane świątynie, jeżeli nie spłonęły służyły jako magazyny lub powoli popadały w ruinę. Nieliczne w latach 70. XX wieku przekazano parafiom rzymskokatolickim.  Kilka wróciło do wspólnot greckokatolickich i prawosławnych.  Ocalałe nadal dają świadectwo bogatej różnorodności tych ziem oraz kultur, które oba totalitaryzmy- komunistyczny i nazistowski usiłowały zmieść z powierzchni ziemi. Przetrwały jednak, wpisane w krajobraz oraz trudną historię. Warto zatrzymać się nad nimi, podziwiając ujęcia pełne uroku i nostalgii za czasem dawno minionym, a jednak w jakiś sposób nadal obecnym.