Obowiązujące już od kilku miesięcy obostrzenia stanu epidemii, zamknięcie w domach i zawieszenie nauki w szkołach doprowadziły także do odwołania wszystkich imprez rekreacyjno- sportowych, kulturalnych oraz tych organizowanych w plenerze. Z tego też powodu Centrum Edukacji Ekologicznej na Bobrowej Polanie niemal przez cały rok pozostaje puste. Lecz okazuje się, że nie dla wszystkich. Zamiast plenerowych imprez o charakterze ekologicznym, doszło na Bobrowej Polanie do szeregu nieformalnych „spotkań towarzyskich” suto zakrapianych alkoholem. Efekt? Góry śmieci, zdewastowane urządzenia rekreacyjne i miejsca po rozpalanych na dziko ogniskach.

Właściwie nie ma już odpowiednio cenzuralnych słów, by opisać zachowania „biesiadników”, którzy w ostatnim czasie urządzali swoje libacje na Bobrowej Polanie. Miejsce, gdzie od kilku już lat Powiat Stargardzki urządza Centrum Edukacji Ekologicznej razem z organizacjami pozarządowymi, zostało zaśmiecone i zdewastowane przez imprezowiczów, w specyficzny dla siebie sposób traktujących "obcowanie z Naturą".

Porozwalane śmieci, walające się butelki oraz puszki, zdewastowane urządzenia służące do wypoczynku i edukacji- taki stan zostawili po sobie nieznani bliżej biesiadnicy. Rozryte miejsca polany świadczą natomiast o „dobrej zabawie” towarzystwa, które zjechało tu kilkoma autami.

Cały bałagan trzeba było posprzątać. Wzięły się za to ekipy Zespołu Szkół nr 1, odpowiadające za prace porządkowe i konserwacyjne Bobrowej Polany, oddanej w użytkowanie Powiatowi Stargardzkiemu. Zebrano kilka worków śmieci, puszek i butelek. Udało się także dokonać prowizorycznych napraw zniszczeń  samej wiaty, oraz drewnianych elementów małej architektury. Ślady dewastacji są jednak nadal widoczne.

Pracownicy Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu Starostwa Powiatowego zastanawiają się przynajmniej nad skutecznym ograniczeniem kolejnych przypadków pijackich burd i dewastacji na Bobrowej Polanie. Chodzi o to, by ukrócić podobne zachowania osób  rozpieranych  energią podlaną alkoholem. Dobrze byłoby, aby chociaż mogli być znani z imienia, nazwiska lub choćby rejestracji samochodu, którym rozjeżdżają użytek ekologiczny w okolicach Żarowa.